Kategorie
Przekąski Przepisy podstawowe

Ciasto naleśnikowe na cienkie i elastyczne naleśniki

Zawsze uwielbiałam naleśniki. Do tej pory wspominam smażenie wielkiej fury naleśników z mamą na aluminiowych patelniach. Miałam swoją funkcję – smarowałam patelnię kawałkiem słoniny nabitej na widelec. Aluminiowa patelnia? Słonina? Tak, to było przed czasami, w których wszystko zaczęto smażyć na oleju lub oliwie i nie było to wcale w średniowieczu, jak uważają moje dzieci. Kiedy mama zaczęła smażyć naleśniki na oleju, wcale nie mogłam się przyzwyczaić do ich nowego smaku. Był to jednak moment, kiedy lobby cukrowe wygrywało z lobby tłuszczowym i nagle zakazano nam spożywania tłuszczy zwierzęcych. Groził nam straszny cholesterol!

Teraz smażę naleśniki na oliwie z oliwek i bardzo nam wszystkim smakują. A Wy?

Jak Wam się podobają przepisy, w których dominują polecenia – „do uzyskania odpowiedniej konsystencji”, „do smaku” itp? Kiedy uczyłam się w domu robić naleśniki, zawsze sypałam mąkę na oko – „do uzyskania konsystencji śmietany”. Niestety nigdy nie wiedziałam, jak gęsta miałaby być ta śmietana. 😉 Naleśniki wychodziły raz cieńsze, raz grubsze i nie byłam z tego zadowolona. Kiedy dostałam w prezencie wagę kuchenną, bardzo doceniłam ten sprzęt w kuchni. Dzięki niemu można dopracować przepisy i przestać być niepewnym co do wielkości szklanki, konsystencji śmietany i zawsze uzyskiwać podobny efekt końcowy. . Uznałam, że czas dopracować i doprecyzować mój przepis na naleśniki i teraz zawsze udają się doskonale.

naleśniki
Czym dzisiaj nadziewamy?

Mój przepis

Składniki:

500ml mleka (świeże z lodówki, tłuste, ew. 2%)
250g mąki
3 jajka
pół łyżeczki soli
oliwa do smażenia

Naleśniki krok po kroku:

Do miski wlewamy połowę mleka, jaja, wsypujemy sól i mąkę i od razu mieszamy – mikserem na małych obrotach, aż mąka się zmoczy, a później już na szybkich. Miksujemy kilka minut, żeby wyeliminować wszystkie grudki. Ważne jest, aby zacząć miksować od razu po wsypaniu mąki, inaczej jest większe prawdopodobieństwo, ze zostaną nam grudki. Dzięki temu, że ciasto mieszamy na początku z połową mleka, nie ubijemy piany przez którą później robią się malutkie dziurki w naleśnikach.

Kiedy ciasto jest już gładkie, dolewamy pozostałą część mleka i delikatnie mieszamy. Odstawiamy na 15 minut, aby mąka dobrze wchłonęła płyn. Jeśli zaczniemy smażyć od razu, naleśniki będą twardawe, po odczekaniu zaś staną się elastyczne.

Nie dodaję do ciasta tłuszczu. Przed nalaniem każdej kolejnej porcji nalewam na patelnię małą porcję oliwy. Przed pierwszym naleśnikiem rozsmarowuję tłuszcz łopatką po całej powierzchni patelni. Potem wystarczy już tylko kropka oliwy za każdym razem.

ciasto naleśnikowe
Gęste ciasto z połowy mleka – nie robi się piana

Na patelnię o średnicy 30cm nalewam jedną łyżkę wazową ciasta. Moja ma 100ml pojemności. Nie musicie wykonywać cyrkowych popisów, aby obrócić naleśnik, kiedy nikt na Was nie patrzy. 😉

Najlepsze naleśniki wychodzą na gazowej kuchence, ale na elektrycznej lub indukcyjnej też sobie poradzicie. Ja ustawiam moc 6,5 na swojej płycie indukcyjnej. Wtedy dość szybko się smażą, ale nie przypalają. Każda płyta jest oczywiście inna, więc próbujcie dobrać odpowiednią moc sami.

Ja zawsze smażę naleśniki na bieżąco i nie robię całej góry, układanych jeden na drugim, bo robią się gumowate i tracą delikatną chrupkość na brzegach. Niewykorzystane ciasto można wstawić do lodówki i zużyć w chwili napadu głodu. 🙂

P.S. Przepis ten umieszczam dla moich synów, żeby przestali mnie pytać, za każdym razem „ile” „czego”. Buziaki dla wszystkich nastolatków!