Zacznę od tego, że jestem wielbicielką serników od zawsze, albo od kiedy pamiętam, a to już dość długo. U mnie w domu rodzinnym królował sernik wiedeński – puszysty, złocisty, z rodzynkami. Bardzo lubię też sernik krakowski i to idealne połączenie sera z kruchym ciastem. Ostatnio jednak najczęściej gości na moim stole sernik na zimno i muszę przyznać, że krótko gości, bo goście zjadają go błyskawicznie!

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nie zastanawiałam się tak mocno, czy wiem, co jem i czym zasilam mój biedny organizm, zdarzało mi się zrobić szybki sernik z paczki (ups) z galaretką z paczki (podwójne ups). Kiedy w końcu dotarło do mnie, co robię, popukałam się w czoło, a sernik na zimno zniknął z mojego jadłospisu na dłuuuugo.
Tę długą przerwę poświęciłam na rozmyślania o życiu i o serze i oto jest wynik: delikatnie puszysty sernik bez chemii z galaretką z soku owocowego i świeżymi lub mrożonymi owocami. Nie dodaję żadnych gotowych biszkopcików ani krakersów na spód, bo po pierwsze produkty ze sklepu to zazwyczaj porażka składu i smaku, a po drugie nie są w ogóle potrzebne – masa serowa i owoce w galaretce tworzą niezapomnianą fuzję smaków. Sernik ten jest bogaty w białka, witaminy, wapń, zawiera w sobie bajeczną piankę z żółtek, więc i całe żółtkowe bogactwo.
Puszysty sernik na zimno? Możecie się zastanawiać, jak to jest w ogóle możliwe. W mojej masie serowej znajdziecie niewielką porcję żelatyny. Sernik ładnie się zsiada dzięki zawartości prawdziwego masła, a puszysty jest, bo ja tak chcę ;).

Jest to idealne ciasto na letnie upały, jeśli oczywiście znajdziecie miejsce w lodówce, jak również na zimowe dni, kiedy można je wystawić na taras, gdzie zsiądzie się błyskawicznie. W lecie kładę na talerzyk listek mięty – orzeźwienie gwarantowane!
Taki sernik na zimno to wspaniały deser bezglutenowy. Jeśli jednak nie możecie obyć się bez mąki, można go przygotować na domowym cieście kruchym.
Mój przepis (ilość do tortownicy o średnicy 26cm)
Składniki:
800g mielonego sera (tłusty będzie najlepszy) lub sera do sernika z kubełka
200g masła
8 żółtek
200g cukru pudru (ew. cukru białego)
100ml śmietanki 30% (lub mleka)
30g żelatyny
1 cukier waniliowy z prawdziwą wanilią lub pół laski wanilii
1 litr soku owocowego lub nektaru (jeśli zależy Wam na przejrzystej galaretce, musi być klarowany, a jeśli nie, może być nawet tłoczony, nie z koncentratu)
25g żelatyny
450g owoców (poniżej wskazówki)
Sernik na zimno krok po kroku:
Jednocześnie:
Rozpuszczamy masło, nie przegrzewając go zanadto, ja to robię w garnuszku i ustawiam poziom 2 lub 3 na płycie indukcyjnej.
W drugim garnuszku podgrzewamy śmietankę, wrzucamy 30g żelatyny i ciągle trzymając na małym ogniu (u mnie też 2), mieszając rozpuszczamy żelatynę.
Ubijamy żółtka z cukrem i cukrem waniliowym. Jeśli nie macie cukru pudru, możecie ubić żółtka ze zwykłym cukrem, tylko zajmie wam to więcej czasu.
Następnie:
Masło, ser, żółtka z cukrem i śmietankę z żelatyną łączymy szybko ucierając. Jeśli ser będzie prosto z lodówki, żelatyna może Wam się nagle ściąć i zostaną grudki. Do zimnego sera można więc mocniej podgrzać masło. Masę wlewamy do tortownicy wyłożonej przynajmniej dwoma warstwami papieru do pieczenia. Wyrównujemy i wstawiamy do lodówki na około godzinę.
Owoce też najlepiej włożyć do lodówki, uprzednio je krojąc na kawałki, jeśli są duże. Brzoskwinie kroję na plastry, duże truskawki na połówki, maliny i jagody układam rzecz jasna w całości.
Sok też schładzamy wcześniej, wtedy sernik szybciej nam się zsiądzie. Możemy skorzystać z zamrażarki, jeśli zapomnieliśmy to zrobić.
Po godzinie:
Układamy owoce na masie serowej.
Podgrzewamy 100ml soku i rozpuszczamy w nim 25g żelatyny. Łączymy z pozostałym sokiem ciągle mieszając i wlewamy go na masę serową.
Wstawiamy do lodówki, czekamy, aż galaretka się zsiądzie i gotowe. Można zajadać!
Uwagi:
Moje ulubione połączenia: sok wiśniowy z malinami i jagodami, sok z czarnej porzeczki z malinami lub granatem.
Jeśli macie nagłą potrzebę zjedzenia sernika, lub goście mają się zjawić lada moment, przygotowanie przyspieszą:
- wykorzystanie zimnego sera – wtedy trzeba naprawdę błyskawicznie miksować wlewając rozpuszczoną żelatynę,
- mrożone owoce (maliny, truskawki, jagody),
- wykorzystanie mocno schłodzonego soku i podgrzanie tylko jego części w celu rozpuszczenia żelatyny, jak opisałam powyżej.